Dobry wieczór :) Minął kolejny miesiąc, więc czas na małe podsumowanie. Patrząc na poprzednie wyniki, jest lepiej, a to dzięki temu, że byłam chora i przeczytałam 3 książki w kilka dni. Łącznie udało mi się przeczytać 6 pozycji, co daje około 1990 stron.
Jodi Picoult Dziewiętnaście minut - Po raz kolejny pochłaniałam książkę pani Picoult z zapartym tchem. Autorka stanęła na wysokości zadania.
Emily Brontë Wichrowe wzgórza - Drugie podejście do romansu wszechczasów zakończyło się sukcesem. Szkoda, że tylko pod względem skończenia książki. Mam bardzo mieszane uczucia co do tej powieści, mimo dużych nadziei nie stała się moją ulubioną, choć gdzieś w głębi ducha liczyłam na to, że mnie zauroczy.
Gemma Malley Deklaracja Nie wiem, czy miałam wobec tej książki za duże oczekiwania, czy po prostu nie do końca trafiła w mój gust, ale spodziewałam się czegoś więcej. Jestem w trakcie pisania recenzji, więc niedługo powiem o niej kilka słów więcej.
Casey Watson Chłopiec, którego nikt nie kochał - O powieściach tej autorki czytałam dość sporo i w końcu udało mi się trafić na jedną z nich. Ciężko oceniać trudne historie. W każdym razie Casey Watson przedstawia sytuacje naturalnie, w ciepły i poruszający sposób.
Joseph Conrad Jądro ciemności Jedna z nudniejszych lektur, jakie miałam nieszczęście czytać. Byłam tak znużona, że musiałam wkładać w dużo wysiłku w skupienie się na każdym kolejnym wyrazie (dobrze, że była to jedna z krótszych pozycji).
Stephen King Carrie - Już od dłuższego czasu chciałam się zapoznać z twórczością tej sławnej osobistości, miałam jednak wątpliwości, gdyż nie lubię horrorów. Carrie wydała mi się na tyle niestrasznym dziełem, że sięgnęłam po nią w pierwszej kolejności. Jest tu strach, ale zupełnie innego rodzaju. To nie koniec mojej styczności z powieściami Kinga, jednak pewnie będę wybierać te mniej mrożące krew w żyłach.
Jestem zadowolona z kwietniowego wyniku, szkoda tylko, że nie wszystkie utwory przypadły mi do gustu. Liczę na to, że będzie lepiej.
Od dłuższego czasu po głowie chodzi mi pewien pomysł, dzisiaj dołączył kolejny i myślę, że niedługo pojawią się one na blogu i nieco go urozmaicą.
Mam nadzieję, że w kwietniu przeczytaliście same dobre książki i korzystaliście z pogody, która od czasu do czasu nas rozpieszczała :)
Trzymajcie się i czytajcie, czytajcie, czytajcie.
Patrycja