piątek, 7 listopada 2014

Podsumowanie października





 
 
Październik był pięknym, ale też niezwykle trudnym miesiącem. Nie pod względem nauki (której, owszem, było jest mnóstwo, ale w jakimś stopniu udało mi się nad nią zapanować), lecz spraw osobistych. Może ktoś ma nadmiar zdrowia i chciałby się nim ze mną podzielić?
Listopad również będzie wymagał siły ducha i wytrwałości. Mam nadzieję, że mi ich nie zabraknie.
 
W minionym miesiącu przeczytałam zaledwie 3 książki, co daje około 1254 strony. Niestety, jakość powieści również nie jest powalająca. Choć były to przyjemne czytadła, a Projekt szczęście zmotywował mnie do pewnych zmian, październik zdecydowanie zasługuje na czarną łatkę.
 
 
 
 
Dorothy Koomson Zaopiekuj się mną
 
Guillaume Musso Papierowa dziewczyna
 
Gretchen Rubin Projekt szczęście
 
Pod względem czytelniczym listopad ruszył z kopyta i 3 bardzo, bardzo dobre książki są już za mną. Mam nadzieję, że poza lekturą uda mi się przeczytać przynajmniej jeszcze jedną powieść.
 

 
A na koniec piosenka, od której ostatnio nie mogę się uwolnić. Trzymajcie się ciepło!
 
 
Patrycja

1 komentarz:

  1. U mnie też z czytaniem kiepsko,jutro ruszę chyba wreszcie tyłek do biblioteki,bo nawet mi się iść nie chciało.

    OdpowiedzUsuń