wtorek, 6 sierpnia 2013

Co mi w duszy gra...

Niedawno wpadłam na pomysł dorzucenia czegoś „nieksiążkowego” na bloga. Czegoś, co pozwoli Wam poznać mnie z nieco innej strony i być może odnaleźć coś dla siebie. O czym mowa? Otóż o… muzyce.

Raz w tygodniu postaram się dodać kilka piosenek, które są moimi ulubionymi, w danym momencie krążą mi po głowie, niedawno trafiły do mojego zbioru muzycznego. Czasem będą utrzymane w jednym klimacie, innym razem wymieszam kompletnie różne nastroje i style – po prostu dowiecie się, co mi w duszy gra ;)

Może znajdziecie dla siebie coś, co Wam się spodoba, a czego nigdy wcześniej nie słyszeliście. Wiem, że taką „drogą pantoflową” często można poznać wykonawców, na których w innym wypadku prawdopodobnie nigdy by się nie trafiło.


Na pierwszy ogień idzie zespół, który zawładnął moim sercem, uszami i głośnikami – Imagine Dragons. Uważam, że ich wszystkie piosenki są bardzo dobre, ale dzisiaj pokażę Wam te, które najbardziej lubię i których mogę słuchać bez przerwy.


Bleeding out
 
It's time
 



Demons

Radioactive


Uwielbiam ich, uwielbiam, uwielbiam!

A jeśli chodzi o książki - niedługo pojawi się recenzja „Służących”. :)


3 komentarze:

  1. Niedawno królowali u mnie na Spotify, na zmianę z Of Monsters and Men :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też ich lubię. A, no i fajny pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Radioactive <3 znam. Po za tym facet ma genialny wokal. Przyciągający uwagę :)

    OdpowiedzUsuń