We wrześniu udało mi się przeczytać tylko 3 książki (pierwsze dwa tygodnie zajęło mi czytanie Anny Kareniny, której niestety nie udało mi się skończyć, gdyż termin w bibliotece był nieustępliwy, ale wrócę do tej powieści, gdy tylko będę miała dłuższą przerwę od nauki [a więc pewnie dopiero w wakacje...]).
Jandy Nelson Niebo jest wszędzie
Lisa Scottoline Spójrz mi w oczy
Juliusz Słowacki Kordian
Spójrz mi w oczy to naprawdę niesamowita powieść. Nie mogłam się od niej oderwać. Z kolei Kordian był męczarnią, chyba najcięższa lektura, jaką do tej pory przeczytałam. Co do Niebo jest wszędzie - mam mieszane uczucia, którymi podzielę się z Wami wkrótce w recenzji.
Trzymajcie się ciepło!
Z lekturami już tak jest - najpierw (ze względu na przymus przeczytania ich) nie podobają się nam, później jednak (po jakimś czasie, gdy zbiera się nam na wspominki) okazuje się, że nie jest tak źle. Zwykle wtedy (przynajmniej u mnie) padają słowa:
OdpowiedzUsuń- Kurczę, nie było aż tak źle! Szkoda, że dopiero teraz...
Gnom.
Ja nie nastawiam się negatywnie do lektur już na starcie. Wiadomo, że wolę czytać książki, które sama sobie wybieram, ale skoro już muszę zapoznać się z narzuconym dziełem, to nie chcę dodatkowo demotywować się myślami typu "O nie, to będzie beznadziejne, jak ja to przeczytam?!" itd. Są lektury, które przypadają mi do gustu, są takie, które ustawiają się gdzieś pośrodku, ale niestety bywa i tak, że któraś kompletnie mi się nie spodoba, bo po prostu nie mogę się w nią wczuć a czytanie każdego kolejnego zdania jest jak droga przez instrukcję obsługi napisaną po chińsku.
Usuń;)
"Spójrz na mnie" bardzo chciałabym przeczytać. "Kordian" jak dla mnie nie był aż taki zły, męczarnią jak dla mnie byli "Ludzie bezdomni"... :P
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam - wpadłam pomiędzy kartki i nie mogłam się wydostać.
UsuńNie czytałam, ale dobrze, że ostrzegasz :D
hehe też jestem ciepłolubna :) a wynik nie taki zły, u mnie we wrześniu tylko 2 przeczytane książki
OdpowiedzUsuń