źródło |
Maj był niesamowicie pracowitym i stresującym miesiącem. Mój humor (który pasowałby raczej do jesieni niż do wiosny) poprawiała jedynie wspaniała pogoda, która, mimo kilku deszczowych, burzliwych dni, wywoływała uśmiech i przypominała o zbliżających się wakacjach.
W podsumowaniu tego miesiąca znajdą się zaledwie 3 książki, w tym jedna lektura (którą właśnie kończę, ale że czytanie jej zajęło mi większą część maja, więc mimo wszystko postanowiłam ją tu umieścić).
Ann Brashares Nigdy i na zawsze - Polowałam na tę książkę od długiego czasu, więc gdy w końcu ukazała się moim oczom, bez wahania ją wypożyczyłam. Miałam co do niej dość duże oczekiwania (muszę przestać to robić, inaczej rozczarowania są podwójne) i w połowie je spełniła. Ciekawy pomysł z dość dobrym wykonaniem, jednak czegoś mi w niej zabrakło.
John Green Szukając Alaski - Na tę powieść również musiałam trochę poczekać, ale było warto. Po raz kolejny Green udowodnił, że nieprzypadkowo stał się jednym z moich ulubionych pisarzy. Tematycznie książka przypomina Papierowe miasta, jednak spodobała mi się o wiele bardziej i nieco mnie wzruszyła, co nie udało się Pm.
Fiodor Dostojewski Zbrodnia i kara - W porównaniu do lektur, przez które musiałam przebrnąć w ostatnim czasie, ta wypada zdecydowanie lepiej. Czyta się ją bez większych problemów (choć według mnie pewne momenty są przydługie), a i czasami potrafiła wzbudzić we mnie zainteresowanie, co będzie dalej. Tematyka również przystępna, jednak postać Raskolnikowa nie przypadła mi do gustu.
Mam nadzieję, że w tym miesiącu będzie lepiej i będę mogła wylegiwać się na ogródku z książką w ręce i stosem kolejnych czekającym na półce. :)
Na koniec świetna piosenka o energetycznym brzmieniu.
Patrycja
Koniecznie muszę przeczytać "Szukając Alaski". :) "Zbrodnia i kara" była całkiem niezła, ale spodziewałam się czegoś lepszego, zwłaszcza, że wiele osób bardzo chwali tę książkę, choć jak na lekturę była w porządku. ;)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam większości lektur, w tym i Zbrodni i Kary. Może kiedyś się zbiorę i sięgnę po tę książkę. Za to przeczytałam Ludzi bezdomnych i Lalkę. Obie przypadły mi do gustu. Poza tym sama wiesz, jak to u mnie jest z tym czytaniem książek :D
OdpowiedzUsuń"Szukając Alaski" brzmi bardzo zachęcająco. Czekam na recenzję.
Pozdrawiam,
K.M.