W lutym przeczytałam 5 książek:
"Duma i uprzedzenie" Jane Austen
"Czerwień rubinu" Kerstin Gier
"W pierścieniu ognia" Suzanne Collins
"Atrofia" Lauren DeStefano
"Bez mojej zgody" Jodi Picoult
Pewnie większość z Was uzna, że to malutko, ale dla mnie to o 3 książki za dużo. Pewnie w tym momencie wszyscy wytrzeszczyli oczy i złapali się za głowę. :D Ale za dużo nie dlatego, że przeczytanie 5 książek to dla mnie wyzwanie czy brak przyjemności. Po prostu przez moją postępującą wadę wzroku powinnam ograniczyć ilość pochłanianych powieści, ale ciężko mi się powstrzymać, gdy te wszystkie cudeńka mnie wołają i proszą o przeczytanie.
Aktualnie czytam "Invocato", postaram się w końcu zabrać za jakąś recenzję, bo świeci tu pustkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz