wtorek, 25 czerwca 2013

Adele. Dziewczyna, która rozkochała w sobie świat


Autor: Chas Newkey-Burden
Tytuł: Adele. Dziewczyna, która rozkochała w sobie świat
Tytuł oryginału: Adele. The Biography
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 221



Adele ma niesamowity głos. Gdy słucham jej piosenek, lekko unoszę się nad ziemią, a na moich plecach odbywa się istny wyścig ciarek. Jest bardzo utalentowaną wokalistką, odbiegającą wyglądem od dzisiejszych standardów (i dobrze!). Wiedziałam o tym przed sięgnięciem po jej biografię. A po przeczytaniu… Cóż, wiem niewiele więcej.

 
Owszem, z książki dowiadujmy się kilku rzeczy o jej dzieciństwie, mamy podane informacje o jej szkole, a później o stopniowym wspinaniu się po śliskiej drabinie sukcesu. Jednak sam obraz Adele według mnie jest przedstawiony w dość minimalistyczny, ubogi sposób.
Ponadto za dużo tu niepotrzebnie rozbudowanych wątków o innych osobach, bez których czytelnik na pewno mógłby się obejść.
Jest to pierwsza biografia, po jaką sięgnęłam, więc nie mam żadnego porównania – kieruję się tylko odczuciami. Mimo to uważam, że życie Adele mogłaby zostać opisane w bogatszy, bardziej interesujący sposób.

 
Warto sięgnąć po tę biografię, chociażby dla poczucia humoru Adele, ironicznych tekstów artystki i poznania jej gustu muzycznego, który kształtował się przez wiele lat. Po przeczytaniu czuć jednak niedosyt. Te 220 stron można by spokojnie skrócić do 120 i dopisać coś zupełnie innego niż to, co zawierają.
Źródło okładki

3 komentarze:

  1. Adele niewątpliwie jest bardzo utalentowaną osobą, ale zawsze mi się głupie wydawało pisanie biografii osób, które są młode, u szczytu kariery i jeszcze wiele osiągnięć przed sobą... Jak dla mnie pisane są głównie, jeśli nie jedynie dla kasy, a na porządną biografię, z której się naprawdę będzie można czegoś dowiedzieć, trzeba będzie jeszcze lata czekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, zgadzam się z Tobą. Pisane biografii młodych ludzi (np. Adele, chłopców z 'One direction' czy 'Jonas Brothers') ma mało sensu.
      No, ale przeczytałam i przynajmniej już wiem, że biografie to nie jest to, co lubię najbardziej. ;)

      Usuń
  2. Nie jestem zbytnią fanką Adele, lubię kilka jej piosenek, ale to nie do końca moje klimaty i rzadko ich słucham. Po tę biografię raczej nie sięgnę, szczególnie, że jest napisana tak po łebkach. ;)

    OdpowiedzUsuń